Wiele, bardzo wiele się działo w roku 2015, w życiu prywatnym ale i pod względem moich zaangażowań IT. Ale ponieważ jest to blog o mojej "IT-twarzy", to na tym się skupmy. A jest na czym. W skrócie - uruchomiłem się. Od dawna marzyło mi się przerodzić się z jedynie konsumenta treści, w twórcę owej. I w końcu, w końcu po latach to się udało!
Zatem podsumowując:
- założenie bloga - 16 postów, sumarycznie prawie 7.5k odwiedzin

- założenie tweetera, przybyło 120 obserwująych, wyćwierkałem 539 tweety, zdecydowanie najpopularniejszy - gdy @jonskeet podał dalej:)
- pierwsze prelekcje: dwa razy na WG.NET, raz BSTOK.NET. Poza tym niwygrany konkurs CFP na Programistok (ale odważyłem się i było zabawnie!) i udane CFP na styczniowe Boilingfrogs
- poważna chęć "Lightning talks" na Programistoku (ostatecznie, nazwijmy to po imieniu, stchórzyłem) oraz na Velocity (przespałem, dosłownie, termin zgłoszeń)
- poprowadzenie devWarsztatów w październiku
- założenie i rozpoczęcie organizowania Warsaw Web Performance Meetup
- szybka piłka w postaci współtworzenia prostej strony dla potencjalnych prelegentów cfp.help, o czym pisał Piotr Stapp
- udało się regularne bywanie na WG.NET
- co najważniejsze, ostatecznie i wynikowo: poznanie wielu super fajnych ludzi!
Uff, pracowity rok. W między czasie powstała lista na co najmniej drugie tyle pomysłów na rok 2016. Dwie domeny wykupione na zapas. A... i fajnie, że w końcu przeczytałem kilka książek, na które długo się już przymierzałem.
Zatem, jeśli czujecie wypalenie zawodowe, mam radę - zaangażuj się w coś. Tylko pamiętajcie, najważniejszy w pasji jest umiar.
Do siego roku!
PS. I dziękuję mojej żonie za wsparcie i cierpliwość w tym wszystkim:)