Czy czujesz się znudzony swoją pracą, która kojarzy Ci się tylko z monotonnym wykonywaniem tych samych, nudnych obowiązków? Nie "porywa" Cię to co robisz? Ot po prostu idziesz "do roboty" i czekasz na weekend? Stagnacja i marazm?
Możliwe, że w mniejszym lub większym stopniu tak jest. Ale przecież nie zawsze tak było! Nie wierzę, że zajmujesz się informatyką, programowaniem zwłaszcza, bo ktoś Ci kazał. W zdecydowanej większości jesteśmy (albo byliśmy) pasjonatami, którzy po prostu to lubią. To jeden z niezwykłych przywilejów naszego zawodu. Jednak nie oznacza to, że nie jesteśmy podatni na wypalenie (albo chociaż przypalenie) zawodowe. Każde zadanie, wielokrotnie powtarzane, stanie się w końcu nudne i uciążliwe. Jednocześnie trudno liczyć na to, że znajdziemy pracę, w której będziemy dostawać same porywające zadania jedne po drugim.
Dlatego mam dla Ciebie propozycję. Jeżeli choć trochę z powyższego odbierasz osobiście, najprostsze rozwiązanie brzmi:
zaangażuj się!
Zaangażowanie oznacza po prostu robienie czegoś więcej, niż codzienne obowiązki w pracy. Znajdź swoją niszę, temat, aktywność i... zacznij działać! Wcześniej czy później znajdziesz coś ciekawego dla siebie, a wszystko dookoła się zmieni. Zajmiesz się tym co "cię kręci". Na nowo z zainteresowaniem spojrzysz na programowanie. Nawet w zadaniach w pracy zaczniesz dostrzegać nowe możliwości, dodanie/zmienienie tego lub owego itd. Poszerzysz swoje horyzonty i dostrzeżesz, że na świecie istnieją ciekawe projekty, metodyki, narzędzia, którymi warto się zainteresować. Przy okazji zdobędziesz nową wiedzę i umiejętności. Być może pomożesz paru osobom, przyczyniając się do rozwoju tzw. "społeczności". Aż w końcu zainspirujesz kogoś kto ma taki sam problem wypalenia, jak miałeś Ty sam, jeszcze niedawno.
Jak zatem się zaangażować? Możliwości jest bardzo wiele, poniżej wymieniam kilka przykładów, ale z pewnością nie jest to lista zamknięta. Wszystko co może Ci sprawiać frajdę i w jakiś sposób rozwija Ciebie, może się tu znaleźć. Moje propozycje:
- bywanie na grupach pasjonatów - krótkie (poświęcasz 2-3h na miesiąc), darmowe, raczej wygodne (dojazd w ramach tego samego miasta). Może zainspirować do nauczenia się czegoś nowego, wypróbowania nowej biblioteki/frameworka. Samo przebywanie i zobaczenie na żywo innych pasjonatów może być odświeżające. Nie musisz też chodzić na grupy tylko ze swojej dziedziny. Programujesz w .NET? Grupy .NET zdecydowanie warto odwiedzić, ale co powiesz o grupie o JavaScript albo jakiejś ciekawej prelekcji o Javie? Poszerz swoje horyzonty! Idealną platformą do poszukiwań takich grup jest Meetup, gdzie znajdziecie np. meet.js, Java User Group, WarsawJS oraz WG.NET, na którą szczególnie zapraszam:)
- bywanie na konferencjach - to jeszcze bardziej inspirujące, ale odrobinę bardziej kłopotliwe. Rejestracja na konferencje może kosztować mało albo dużo, może też być darmowa jak np. konferencje GET.NET, zbliżający się Programistok (20 zł to chyba niedużo?). Konferencja może być również wirtualna, dzięki czemu obejrzymy ją wygodnie w kapciach w domu - np. dotNetConf i polski dotNetConfPL. Tak czy inaczej każdy od czasu do czasu powinien znaleźć coś ciekawego dla siebie.
- pet project - słuchanie innych może być bardzo inspirujące ale nic tak nie uczy jak zastosowanie praktyczne. O zaletach własnych mniejszych lub większych pet-projectów długo można by pisać, pisał o tym m.in. Maciej. Jeśli projekt nas wciągnie, pouczymy się praktyce czegoś nowego, a przy okazji być może stworzymy coś co będzie nadawało się do pokazania światu. Gra na komórkę? Webowa aplikacja do zarządzania czasem, książkami czy czymkolwiek innym? A może jakaś biblioteka, której Ci brakuje? Wybierz kilka interesujących Cię technologii (lub jedną, w zależności od podejścia) i zacznij uczyć się pisząc!
- udział w open source - jeśli nie masz akurat świetnego pomysłu na tapecie, poszukaj sobie ciekawego projektu Open Source, ściągnij źródła i zacznij zabawę. Spróbuj coś dodać, poprawić zgłoszone bugi. Projektów są miliardy, od najprostszych po źródła .NETa. Tylko od nas zależy co wybierzemy, więc wybierzmy coś co nas zainteresuje.
- wygłaszanie w pracy - zaproponuj wewnętrzne szkolenie w swoim miejscu pracy. Stara prawda mówi, że nigdy się tak dobrze czegoś nie nauczymy, dopóki sami nie zaczniemy tego nauczać. Potrzeba syntetyzowania wiedzy, przygotowania przykładów, ogarnięcia tematu w sposób zwięzły i w miarę kompletny to doskonała motywacja do nauki. Darmowe szkolenie ucieszy też zapewne kolegów w pracy, a i u pracodawcy możesz zyskać "plusika".
- wygłaszanie na grupach/konferencjach - podobnie jak u pracodawcy, możesz swoje tematy prezentować na wspomnianych wcześniej grupach czy konferencjach. Przygotowanie musi być jeszcze lepsze (wszak dużo oczu patrzy, często z całej Polski) więc i nauka większa. Ale i satysfakcja również!
- prowadzenie bloga - w spokojnym zaciszu domowym możesz zacząć prowadzić bloga na wybrany przez siebie temat lub tematy. Nie jest to bardzo obciążające, sam narzucasz sobie tempo. Dzięki inicjatywom takim jak dotnetomaniak.pl oraz dotnetblogs.pl (w przypadku światka .NETowego) Twojego bloga zacznie czytać ktoś więcej niż Twoja rodzina. Więc motywacja zacznie rosnąć, chęć do nauki czegoś nowego również.
- pisz artykuły/udzielaj się na forach - jeśli nie chce Ci się bawić w to wszystko co trzeba przebrnąć przy zakładaniu własnego bloga (wybór domeny, engine, styli, itd. itp.), możesz zainteresować się popularnymi portalami (takimi jak np. Codeproject by daleko nie szukać) i zacząć publikować na nich artykuły. Można też po prostu zacząć udzielać się na tematycznych forach polskich i zagranicznych.
- Stackoverflow - motywuj się aktywnym udziałem w tym prześwietnym portalu. Z doświadczenia wiem jak wciągająca może być satysfakcja z zaakceptowanych odpowiedzi oraz zdobywania punktów reputacji. Jest to prawie tak wciągające jak "granie w grę". Jeśli chcesz coś więcej dowiedzieć się na ten temat, odsyłam do mojego artykułu "Stackoverflow - przemyślenia".
- praktykuj katy - "kata" to wysoce sformalizowany rodzaj ćwiczeń stosowanych w wielu tradycyjnych sztukach i sportach walki. A ponieważ programowanie to niezła walka, zainteresuj się licznymi "code kata", np. ze strony CodeKata.com lub CodeKatas.org.
- napisz ebooka! - jeśli chcesz mieć święty spokój, zajmować się czymś dorywczo, a nie możesz już patrzeć na IDE swojego języka programowania (tak, tak, Visual Studio), zacznij pisać książkę! Potem opublikujesz ją za darmo zyskując sławę i chwałę.
I jeszcze jedna rzecz. Może nawet przekonałem Cię trochę, że coś z tej listy jest fajnego, ale przecież i "tak nie ma na to wszystko czasu". Ale czy na pewno? Nic z Twojego typowego planu dnia czy tygodnia nie da się "uszczknąć"? By podać banalny przykład, policz ile czasu spędzasz tygodniowo przed telewizorem albo konsolą. Nie trzeba przesiadywać nad naszym "zaangażowaniem" godzinami, codziennie. Ale czy tej jednej godzinki jakiegoś wieczora naprawdę nie da się ugrać? Wyznacz sobie jakiś bardzo lekki cel - np. dwa razy w tygodniu po jednej godzinie. I zacznij działać!