Czy znacie narzędzie NDepend? Służy do statycznej analizy jakości kodu. Istnieje w świecie .NET już od wielu lat i zyskał zasłużoną renomę. Pisał o nim ostatnio Piotr Gankiewicz, zwycięzca konkursu Daj się poznać, którym przeanalizował swój projekt Warden. I mi nadarzyła się okazja by przyjrzeć się temu narzędziu bliżej. Kilka lat temu bawiłem się nim na potrzeby analizy projektów w pracy. A teraz zapragnąłem nim przebadać coś nieswojego, coś dużego - .NET Core. Jesteśmy szczęściarzami, że żyjemy w czasach, w których .NET ma swoją wersję Open Source. A skoro tak, to kto nam zabroni ocenić jakoś kodu pisanego przez sam Microsoft i zebrane wokół community? Warto tu nadmienić, że NDepend potrafi analizować skompilowane assembly więc tak naprawdę nie musiałbym się ograniczać do .NET Core tylko wziąć na tapetę ten komercyjny, dojrzały .NET Framework. Ale uważam, że podpatrzenie tego, co możemy ew. zmienić jest po prostu fajniejsze. Więcej...
Nie wiem czy macie prawo jazdy, ale nawet jeśli nie, to pewnie zrozumiecie wysublimowaną analogię, którą zaraz przeczytacie. Otóż jeżdżąc samochodem i mniej więcej kojarząc przepis drogowe, możemy jeździć z powodzeniem całe życie. Jednak chcąc być profesjonalnym, zawodowym kierowcą-wyjadaczem, spędzającym w samochodzie całe dnie, prędzej czy później ubrudzimy sobie ręce smarem, grzebiąc w silniku. Podobnie widzę życie .NET developera. Zdecydowana większość może "jeździć" bardzo dobrze, znając składnię, wzorce projektowe, sztuczki i kruczki. I będą profesjonalistami. Ale jest mniejsza grupa geeków, nerdów, wyjadaczy, którym to nie wystarcza. Chcą zrozumieć internalsy CLR, chcą wiedzieć jak to wszystko działa pod spodem, jak wgrzebać się w pamięć i jak używać tak surowych narzędzi jak WinDbg. Osobiście myślę, że to jest po prostu ciekawe i każdego może kiedyś zainteresować, choćby na chwilę. Popularność czerwcowych devWarsztatów, które ja oraz Sebastian Solnica zdecydowaliśmy się poprowadzić, niejako to potwierdzają.
Dla takich osób istnieje książka, którą mogę z czystym sumieniem polecić - tytułowe Advanced .NET Debugging autorstwa Mario Hewardta. Więcej...
Wpis nietechniczny też czasem musi się pojawić. A okazja jest dobra, bo miałem wczoraj przyjemność pobawić się nową na rynku zabawką - zestawem do rzeczywistości wirtualnej HTC Vive. Wszystko dzięki firmie SteamBytes, z którą to mnie łączą różne konotacje personalne. Fajna firma, zajmuje się tworzeniem gier na urządzanie mobilne z edukacyjnym zacięciem, nabyła sobie właśnie ten VR. A skoro tak, to czemu nie korzystając z zaproszenia, przy okazji trochę się pobawić?
Temat VR towarzyszy mi od dzieciństwa i od dzieciństwa mi się jakoś marzy. Pewnie to wpływ Kosiarza umysłów czy Johnego Mnemonica. Pamiętam jak dziś pewien zryw w tym kierunku w roku 1995 w postaci gogli VFX1. Jednak nie oszukujmy się, wtedy było jeszcze za wcześnie. Dwa wyświetlacze LCD o rozdzielczości 263 x 230 pikseli i 256 kolorów?! Po tamtym falstarcie bardzo długo nic się nie działo. Oczywiście pojawiały się różne specjalistyczne sprzęty do virtual i augmented reality ale nic nawet nie próbowało trafiać w segment konsumencki. Więcej...
TL;DR Polecam książkę Johna Sonmeza "Soft Skills: The software developer's life manual" jako zbiór wielu małych inspiracji i informacji. Nawet jeśli większą lub mniejszą część już gdzieś widzieliśmy, zebrane razem mają swoją wartość. Głównie motywującą do działania.
Johna Sonmeza można uwielbiać lub nie trawić. Jednak nie można go też całkowicie odrzucić. Podobnie jest moim zdaniem z jego książką "Soft Skills: The software developer's life manual", która właśnie została przetłumaczona na język polski przez wydawnictwo Helion p.t. "Sprawny programista. Pracuj, zarabiaj i zdobywaj kwalifikacje". A ponieważ niedawno sam ją skończyłem czytać w oryginale, mam podwójny powód by napisać jej subiektywną recenzję. Zwłaszcza, że nie istnieje coś takiego jak obiektywna recenzja... Więcej...